Bezpieczeństwo stanowi coraz większe wyzwanie dla polskich miast
Bezpieczeństwo w miastach to szerokie zagadnienie, na które składa się m.in. przestępczość, wypadki na drogach, infrastruktura krytyczna, zagrożenia naturalne czy nieprzewidziane sytuacje kryzysowe, a taką okazała się w ostatnich miesiącach wojna w Ukrainie i masowa migracja uchodźców zza wschodniej granicy. Jej główny ciężar wzięły na siebie właśnie polskie miasta, których populacja w krótkim czasie skokowo wzrosła. To zaś pociągnęło za sobą nowe wyzwania, także w obszarze bezpieczeństwa. W zarządzaniu tym obszarem miasta coraz częściej wspiera sektor prywatny i nowoczesne technologie, bazujące na algorytmach sztucznej inteligencji i analizie ogromnych zbiorów danych w czasie rzeczywistym.
– Miasta są kluczowym miejscem, gdzie tworzy się bezpieczeństwo. To tam jest najwięcej mieszkańców, ok. 60 proc. całej populacji, ale w miastach są też węzły komunikacyjne czy infrastruktura, która wiąże się z dostawami wody, energii, gazu i innych elementów służących wszystkim mieszkańcom kraju. Dlatego skuteczne zarządzanie bezpieczeństwem przez władze miast, posiadanie nowoczesnych narzędzi transformacji cyfrowej to jest klucz do bezpieczeństwa mieszkańców – mówi agencji Newseria Biznes dr Rafał Batkowski, pełnomocnik ds. bezpieczeństwa obszarów zurbanizowanych Polskiej Izby Ochrony, prezes firmy RBS.
W Polsce są 954 miasta – w tym 66 na prawach powiatu – i 302 gminy miejskie. Według danych GUS zamieszkują je 23 mln osób, co stanowi 60 proc. całej populacji. Postępująca urbanizacja sprawia, że polskie miasta mają przed sobą coraz więcej wyzwań, związanych m.in. z zapewnieniem szeroko pojętego bezpieczeństwa. Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa, publikowana przez Komendę Główną Policji, oraz dane dotyczące przestępczości obrazują fakt, że to właśnie w ośrodkach miejskich notuje się największą liczbę incydentów takich jak akty wandalizmu czy przekraczanie dozwolonej prędkości oraz poważniejszych przestępstw typu pobicia czy kradzieże z włamaniem.
Termin „bezpieczne miasto” jest jednak definiowany w wielu kontekstach. Samorządy mówią głównie o walce z przestępczością i ograniczeniu liczby wypadków drogowych, eksperci o rozwoju modelu Smart City/Safe City, aktywiści – o planowaniu miast bezpiecznych dla pieszych czy rowerzystów albo o bezpieczeństwie zdrowotnym związanym z jakością powietrza (raport „Bezpieczne miasta” C&C Partners). Do tej listy można dodać też bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej z punktu widzenia całego kraju.
– Bezpieczeństwo miast to niezwykle istotny element w bezpieczeństwie publicznym, w bezpieczeństwie narodowym – podkreśla dr Rafał Batkowski. – W tym zakresie możemy mówić o trzech perspektywach. Pierwsza to perspektywa administracji rządowej, w szczególności kluczowa rola Policji, a druga – administracji samorządowej, czyli władz miasta, które dostarczają mieszkańcom szereg niezbędnych usług i zapewniają bezpieczeństwo w ujęciu całościowym, w tym w toku zarządzania w kryzysach.
Jak wskazuje, trzecim elementem układanki jest sektor prywatny, dziś często niedoceniany, który jest w stanie wspierać bezpieczeństwo w miastach. Firmy prywatne oferują takie usługi zakresu Safe City jak audyt instytucji samorządowych w zakresie bezpieczeństwa, przygotowywanie procedur, regulaminów i polityk związanych z bezpieczeństwem czy zarządzania bezpieczeństwem i kryzysem. Wielkim wsparciem jest dostarczanie nowych technologii z zakresu inteligentnego monitoringu wizyjnego, wielosensorowej analizy sytuacyjnej czy analiz danych zebranych z powietrza. Warto docenić także tradycyjne usługi zabezpieczania imprez masowych, sportowych czy kulturalnych, ochrony urzędów czy obiektów miejskich spółek. W wielu innych aspektach branża ochrony może być pomocna np. w kształtowaniu bezpiecznych przestrzeni, analizach podatności miejsc i obiektów na poważne zagrożenia oraz dotyczących doradztwa, konsultacji i wspólnego budowania miejskich strategii bezpieczeństwa.
– Na całym świecie widać już tendencję prywatyzowania bezpieczeństwa. Firmy, które dostarczają usługi ochrony i bezpośrednie wsparcie fizyczne albo nowoczesne narzędzia technologiczne, mogą odegrać kluczową rolę w podnoszeniu poziomu bezpieczeństwa w miastach – ocenia ekspert Polskiej Izby Ochrony. – W Polsce też mamy wiele takich inicjatyw, które łączą partnerów publicznych i prywatnych. Na przykład w Poznaniu funkcjonuje system wykrywania i wczesnego ostrzegania młodych ludzi przed zagrożeniami, żeby móc odpowiednio przygotować ich na potencjalne kryzysy „Obserwatorium zagrożeń dla ludzi młodych”.
Najbardziej powszechną technologią, która wspiera samorządy w zarządzaniu bezpieczeństwem, są systemy miejskiego monitoringu. Dziś są to nowoczesne platformy bazujące na algorytmach sztucznej inteligencji i analizie ogromnych zbiorów danych w czasie rzeczywistym. Takie narzędzie potrafi automatycznie wykrywać incydenty zagrożenia bezpieczeństwa (bójka, niszczenie mienia, picie alkoholu w miejscu publicznym, pozostawienie bagażu w newralgicznym punkcie etc.) i natychmiast wysyła alert do odpowiednich służb, które są w stanie pojawić się na miejscu w ciągu kilku minut. Wśród polskich miast, które zainwestowały w takie rozwiązania, są m.in. duże aglomeracje oraz Leszno, Częstochowa, Łódź, Zielona Góra, Gostyń czy Gorzów Wielkopolski.
– Bardzo ważną rolę odgrywają inicjatywy edukacyjne, które służą budowaniu świadomości mieszkańców w zakresie bezpieczeństwa, radzenia sobie w trudnych sytuacjach. To jest również zadanie samorządu, który może oczekiwać w tym zakresie wsparcia od Policji, administracji publicznej czy organizacji pozarządowych, które mają wiedzę ekspercką w zakresie bezpieczeństwa – mówi dr Rafał Batkowski.
Jak wskazuje, wypadki czy przestępczość to niejedyne zagrożenia, które występują na obszarach miejskich. Samorząd musi brać też pod uwagę np. zagrożenie naturalne czy nieprzewidziane sytuacje kryzysowe, a taką okazała się w ostatnich miesiącach wojna w Ukrainie i masowa migracja uchodźców zza wschodniej granicy. Unia Metropolii Polskich oszacowała, że w maju br. ich liczba – wraz z Ukraińcami, którzy byli tu już wcześniej – wynosiła ok. 3,37 mln. Zdecydowana większość Ukraińców (prawie 70 proc.) osiedliła się właśnie w dużych miastach (kolejno: Warszawa, Katowice, Wrocław, Kraków, Gdańsk, Rzeszów, Łódź i Poznań) oraz otaczających je gminach. To zaś przełożyło się na skokowy wzrost populacji w bardzo krótkim czasie (np. populacja Rzeszowa wzrosła o 53 proc., Warszawy – o 15 proc.), co pociągnęło za sobą nowe wyzwania – także w obszarze bezpieczeństwa (raport UMP „Miejska gościnność. Wielki wzrost, wyzwania i szanse”).
– Wojna w Ukrainie to poważne zagrożenie, które wpływa na bezpieczeństwo miast i regionów, samorządów w wielu aspektach. Pojawiają się problemy, które trzeba rozwiązywać właśnie na poziomie lokalnym, jak np. edukowanie obywateli, uświadamianie w zakresie pożądanych zachowań. One z jednej strony ograniczą ewentualne szkody, ofiary, zagrożenia, a z drugiej sprawią, że poradzimy sobie z niebezpieczeństwem, które może pojawić się na lokalnym poziomie. Warto też doskonalić elementy ostrzegania, alarmowania, przygotowania społeczności lokalnej do sytuacji kryzysowych – mówi ekspert Polskiej Izby Ochrony.
Według badania przeprowadzonego w 2020 roku przez Agencję Badawczą IQS na zlecenie serwisu Otodom za najbezpieczniejsze miasta w Polsce są uważane kolejno: Lublin, Białystok, Gdańsk, Warszawa, Gdynia i Poznań. W badaniu zapytano o bezpieczeństwo ponad 120 tys. mieszkańców polskich miast, a pod uwagę wzięto szereg czynników, w tym m.in. przestępczość, relacje sąsiedzkie, ekologię, zadbaną okolicę, komunikację, koszty życia, infrastrukturę czy dostępność służby zdrowia.