Recykling ma sens
Recykling ma sens. Ekolodzy od dawna biją na alarm, nakłaniając producentów do wykorzystywania materiałów pochodzących z recyklingu, gdyż stan naszego środowiska naturalnego ulega drastycznej degradacji. Światowe marki niechętnie podejmują działania, które mają ograniczyć jego wytwarzanie, bo od niedawna wiedzą, że podany recyklingowi plastik jest cennym surowcem.
Plastik, jest niewątpliwie jednym z największych zagrożeń ekologicznych naszej planety. Dlatego zachęcanie do jego recyklingu wydaje się kluczowym elementem wprowadzania gospodarki w obiegu zamkniętym. Plastik, nie jest zły, problem w tym, by umieć go właściwe zbierać, magazynować, przetwarzać, by na koniec przekształcić w cenny surowiec. To, co do niedawna było wręcz nieosiągalne, od pewnego czasu staje się możliwe. A problem jest, choć wydaje się, że już znamy sposoby jego rozwiązania.
Wiadomo, że z 700 jego znanych rodzajów, tylko część nadaje się do recyklingu. Dzięki postępowi nauki i nowym technologiom ewolucja idzie dwuwektorowo. Specjaliści szukają rozwiązań do przetwarzania istniejących już opakowań, z drugiej wywiera się presję na producentów, by odchodzili od polimerów nienadających się do przetworzenia. Opakowania z tworzyw to cenny surowiec, pod warunkiem, że będziemy z nim odpowiednio postępować, przetworzyć nadając drugie i kolejne życie.
System kaucyjny
Już od dawna, dla wielu europejskich nacji, pusta plastikowa butelka przestała być jedynie odpadem. Stała się surowcem nadającym się do ponownego wykorzystania. Za kilkanaście lat w roku 2035, opakowania rPET mają całkowicie zastąpić pierwotny surowiec.
Wydaje się, że system kaucyjny jest dobrym i jedynym sposobem posykiwania PET, rozwiązaniem, umożliwiającym wysoki poziom recyklingu plastikowych butelek, jakie ogłosiła Unia Europejska w „dyrektywie plastikowej”. Dzięki niemu zebrana w skupie czy w automacie kaucyjnym butelka trafia do recyklingu. A po przerobieniu staje się pełnowartościowym opakowaniem na napoje.
Recykling – my i świat
Europie wytwarza około 55 milionów ton plastiku rocznie – wielkość, wciąż rośnie. Tylko połowa z tego staje się odpadem a zaledwie czwarta część, poddawana jest recyklingowi. Założenia unijnego programu stanowiące by 100 proc. plastiku, poddane było recyklingowi, jest trudnym, ale możliwym do realizacji wyzwaniem.
Rocznie w naszym kraju do obiegu trafia około 240 tys. ton butelek PET, ale tylko połowę z nich udaje się zebrać i poddać recyklingowi. Znacznie wyższe wskaźniki notuję 14 europejskich krajów (średnio 85 proc.), gdzie funkcjonuje system depozytowy.
Systemy kaucyjne od lat funkcjonują w całej Skandynawii, Francji, Litwie, Słowacji czy Niemczech. Liderem w odzyskiwaniu surowca, uważanego jeszcze do niedawna za „wskaźnik” rozwoju są Norwegowie, gdzie do recyklingu trafia (97%), plastikowych butelek. Nasi sąsiedzi Litwini, osiągnęli po trzech latach, poziom 90%.
W Polsce program w zasadzie dopiero rusza a dokładniej ma ruszyć. Prace nad ustawą wciąż trwają. Obecnie znane są jedynie ogólne zapisy ustawy. Co prawda, odpowiedzialne za jej wprowadzenie resorty zapewniają, że w połowie tego roku ruszy pilotażowy program kaucyjnego odbioru opakowań PET i wybranych opakowań szklanych, ale konkretnych zapisów brak. Kompleksowe rozwiązania muszą być przyjęte szybko, bowiem wymagają 24-miesięcznego vacatio legis. A Unia dała nam czas, jedynie do 2024 roku. 31.01.2022r został opublikowany projekt ustawy kaucyjnej.
Już sama procedura nie jest wcale prosta, wciąż brakuje rozwiązań systemowych, zamykających obieg tworzyw sztucznych. W kraju brakuje skutecznego systemu, który zapewniłby selektywną zbiórkę opakowań po napojach w zasadzie nie ma żadnych rozwiązań.
Recykling – jak i gdzie?
W przyszłości, na krajowym rynku mają być odbierane butelki PET oraz określone opakowania szklane objęte już kaucją. Niestety projekt ustawy nie obejmuje butelek szklanych bezzwrotnych taki jak np.: małe buteleczki po alkoholu zwane „małpkami” czy puszek aluminiowych (producenci zapewniają, że odzyskują (80 proc.), chcą też by butelki po piwie zwracane były na obecnych zasadach.
Jak wiadomo, kaucyjny odbiór opakowań, wzorem wielu państw, następować będzie dzięki automatom zlokalizowanym „w” i „przy” marketach powyżej 100 mkw. W przypadku małych sklepów odbiór butelek PET będzie odbywał się tradycyjnie, ręcznie.
Wysokość uzyskanej kaucji za butelkę będzie ściśle określona, a „mądra maszyna” (wyposażona w czytnik kodu kreskowego, czujniki analizy kształtu butelki oraz wagę, po włożeniu opakowania), wydrukuje paragon z kwotą, którą odliczymy od przyszłych zakupów.
Koszty wprowadzenia systemu liczone na kilka miliardów złotych poniosą producenci napojów wprowadzanych na rynek. Za zautomatyzowaną lub ręczną zbiórkę, sklepom zapłaci operator systemu kaucyjnego. Niby proste, a jak trudne w realizacji.
W ostatnim czasie kilku producentów działających na krajowym rynku (co cieszy) zdecydowało się na zamykanie obiegu plastikowych butelek PET, stawiając na odzyskanie surowca, korzystanie z recyklingu i tworzenie nowych opakowań ePET.
Patronem merytorycznym materiału jest firma Sortbox sp. z o.o.