Polska spółka chce podbić rynek usług intermodalnych w Europie Zachodniej
Usługi intermodalne, łączące co najmniej dwa środki transportu, stają się coraz ważniejszym segmentem w przewozach towarów. W ten sposób tylko przez trzy kwartały 2021 roku przewieziono więcej towarów niż w całym przedpandemicznym 2019 roku. Ten potencjał wykorzystuje Laude, polska grupa, która świadczy innowacyjne usługi przewozowe m.in. na terenie Polski, Rosji czy Ukrainy. Teraz chce podbić także rynki Europy Zachodniej, a rozwojem ekspansji zajmie się nowo utworzona spółka Laude Assets z siedzibą w niemieckim Essen. Część udziałów obejmie w niej Fundusz Ekspansji Zagranicznej zarządzany przez PFR TFI, który w rozwoju transportu intermodalnego widzi ogromny potencjał.
– Fundusz Ekspansji Zagranicznej od dłuższego czasu jest zainteresowany branżą logistyczną, a w szczególności transportem intermodalnym. Wydaje nam się, że będzie on bardzo szybko rosnącym segmentem rynku z uwagi na dążenie do zmniejszenia wpływu transportu na środowisko naturalne oraz pewne niedoskonałości najpopularniejszych obecnie usług transportowych. Mądrze skonstruowany transport intermodalny potrafi być szybszy, tańszy oraz znacznie bardziej ekologiczny – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Bałabanow, dyrektor zarządzający Funduszem Ekspansji Zagranicznej, PFR TFI.
Pandemia COVID-19 i odbudowa gospodarki zwiększyły liczbę transportów intermodalnych, szczególnie wewnątrz Europy oraz z i do Chin. Według danych Urzędu Transportu Kolejowego w III kwartale ub.r. transport intermodalny rozwijał się dynamicznie. Łączna masa w przewozach osiągnęła poziom blisko 6,7 mln t, co stanowiło wzrost o 8,6 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2020 roku. Udział przewozów intermodalnych w całym rynku przewozów towarowych koleją wyniósł już blisko 11 proc. Taki rodzaj transportu zajmuje bardzo silną pozycję w relacjach międzynarodowych. Największy udział w przewożonych koleją jednostkach intermodalnych mają kontenery (96 proc. w III kwartale 2021 roku).
Na tym trendzie wzrostowym od lat korzysta Grupa Laude. Spółka ma prawie 12 tys. własnych kontenerów w siedmiu typach, 4,5 tys. platform kontenerowych i sześć lokomotyw. Opracowała i opatentowała własny sposób przewozu ładunków w specjalistycznych, stalowych kontenerach, dzięki którym można wyeliminować koszty opakowań, zabezpieczeń towaru i przeładunku, jednocześnie zwiększając tonaż przewozu.
– Laude zajmuje się wprowadzaniem innowacji w logistyce. Nie używamy gotowych kontenerów, ale projektujemy własne, które lepiej odpowiadają wymaganiom rynku. Dodatkowo jesteśmy jedyną firmą, która operuje w korytarzu Wschód – Zachód. Mamy swoje spółki w Rosji, w Ukrainie, Litwie i w Serbii, dzięki czemu jesteśmy w stanie zaoferować kompleksową usługę transportu intermodalnego. I to wszystko w erze obniżania emisji CO2, bo każde nasze działanie jest skoncentrowane na tym obszarze – mówi Marcin Witczak, prezes Laude Smart Intermodal.
Transport intermodalny zajmuje ważne miejsce w polityce transportowej UE, co potwierdzają m.in. unijne dokumenty programowe – Wspólna Polityka Transportowa i Biała Księga w sprawie przyszłości sektora transportu do 2050 roku. Wszystko to zaś składa się na bardzo korzystne perspektywy rozwoju działalności w tym segmencie.
– Naszymi klientami są światowe marki, liderzy w swoich sektorach. Obsługujemy głównie branżę commodities, czyli dóbr masowych, gdzie przewozy są liczone w milionach ton. To m.in. zboże, stal, drewno, zrębka czy węgiel – mówi Marcin Witczak.
Spółka stawia teraz na ekspansję w Niemczech, co pozwoli jej zwiększyć skalę działalności, obsługiwać trasy zapewniające wyższe marże i zdywersyfikować przychody.
– Chcemy wykorzystać lokalizację Polski jako kraju tranzytowego i zapewnić optymalne połączenie z największą gospodarką europejską, czyli Niemcami. To umożliwi też dalszą ekspansję na zachód Europy, czyli do Francji, Włoch, Belgii i Holandii – mówi prezes Laude Smart Intermodal. – Niemcy mają wszystkie atuty. To duża, stabilna i przewidywalna gospodarka oraz największy partner handlowy Polski. Dzisiaj między Polską a Niemcami jeździ rocznie ok. 8 mln ciężarówek. My chcemy przejąć dużą część tego wolumenu.
Za rozwój ekspansji odpowiedzialna będzie nowo utworzona spółka Laude Assets GmbH z siedzibą w niemieckim Essen. Będzie ona skupiać aktywa służące do świadczenia usług intermodalnych na terenie Europy Zachodniej (tj. głównie kontenerów oraz platform do ich transportu), 49 proc. udziałów w spółce objął Fundusz Ekspansji Zagranicznej.
– Przyglądając się Laude, stwierdziliśmy, że jest to spółka z bardzo dobrym produktem, z innowacjami, która niewątpliwie odniosła sukces w Polsce i poza krajem, a teraz chciałaby się dalej rozwijać w Europie Zachodniej. Wszystko to sprawiło, że jest to atrakcyjna lokata dla funduszu – podkreśla Maciej Bałabanow.
– Rozpoczynamy nowy projekt Time for Revolution, który będziemy realizować przy wsparciu Funduszu Ekspansji Zagranicznej. Do tej pory pracowaliśmy w formule jeden klient – jeden pociąg. W ramach nowego, rewolucyjnego rozwiązania zaoferujemy usługę jeden klient – jeden kontener. Oznacza to, że klienci z branży MŚP otrzymają taki sam produkt jak największe przedsiębiorstwa. Będziemy starali się utrzymać dla nich ceny i jakość serwisu, żeby zwiększyć ich konkurencyjność – zapewnia prezes Grupy Laude. – Projekt wymaga olbrzymich nakładów inwestycyjnych. Zrealizowanie go nie byłoby możliwe bez dodatkowego equity i bez powołania spółki zagranicznej, która będzie bliżej klienta.
Rolą Funduszu Ekspansji Zagranicznej, zarządzanego przez PFR TFI, jest wspieranie ekspansji inwestycyjnej polskich firm na rynki zagraniczne. Do tej pory – wspólnie z polskimi przedsiębiorcami – FEZ inwestował już m.in. w projekty związane z branżą budowlaną i deweloperską, produkcją maszyn, recyklingiem metali wysokocennych, IT i branżą turystyczną. Łączne zaangażowanie funduszu w projekty międzynarodowe wynosi już ponad 80 mln euro.
– Fundusz inwestuje w projekty zagraniczne ze sprawdzonymi partnerami. Sprawdzony partner to taka firma, która w Polsce osiągnęła sukces operacyjny. Nie inwestujemy np. w projekty venture capital, ale raczej w dalszy rozwój sprawdzonego konceptu biznesowego, który od co najmniej trzech lat działa na polskim rynku. Fundusz może inwestować na całym świecie, we wszystkich sektorach, choć z pewnymi wyłączeniami, które wynikają z naszej polityki społecznej odpowiedzialności. Nasz optymalny wkład w inwestycję waha się od 5 do 12,5 mln euro. Jesteśmy zawsze udziałowcem mniejszościowym. Zarządzanie operacyjne pozostawiamy w rękach przedsiębiorcy z przekonaniem, że ktoś, kto przez wiele lat zajmował się tym biznesem w Polsce, będzie lepiej wiedzieć, jak to robić za granicą – wyjaśnia dyrektor zarządzający Funduszem Ekspansji Zagranicznej.
Przykład Laude wskazuje, że mimo pandemii i gospodarczych zawirowań polskie firmy nie zarzuciły planów zagranicznej ekspansji. Jak podkreśla Maciej Bałabanow, coraz więcej przedsiębiorców wybiera Fundusz Ekspansji Zagranicznej jako partnera w swoich planach rozwoju. Część z nich wraca, żeby współrealizować kolejne projekty. Przykładem są m.in. spółki Victoria Dom, Grupa R22 czy Elemental Holding.
– To, co oferujemy, to unikatowy na polskim rynku produkt, którego zaletą jest przede wszystkim brak regresu w polskim bilansie. Drugi element to elastyczność, ponieważ zawsze oferujemy struktury dopasowane do preferencji polskiego partnera, które pasują do profilu rozwoju biznesu poza krajem. Trzecia rzecz to przewidywalność naszego wyjścia z lokaty. Już na samym początku umawiamy się z polskim partnerem odnośnie do tego, na jakich zasadach można nas wykupić z zagranicznej lokaty – mówi Maciej Bałabanow.