Trendy, które zdecydują o przyszłości przemysłu
Przenikanie się świata fizycznego ze światem cyfrowym - tak w jednym zdaniu można określić odbywającą się na naszych oczach czwartą rewolucję przemysłową. O tym, jakie trendy technologiczne będę odgrywać największą rolę w przemyśle na przestrzeni lat oraz w jaki sposób będę wpływać na jego dalszy rozwój przewidują przedstawiciele firm specjalizujących się w rozwiązaniach z zakresu IIoT.
Świat w chmurze
Podstawę czwartej rewolucji przemysłowej stanowi chmura obliczeniowa, która daje dostęp do nieograniczonej mocy obliczeniowej oraz stanowi bazę do tworzenia innowacyjnych aplikacji. Według Jarosława Zarychty, Business Development Managera w Microsoft paliwem napędzającym cyfrową transformację są konkretne rozwiązania, wykorzystujące potencjał ogromnych zbiorów danych, Internetu Rzeczy, chmury obliczeniowej oraz zaawansowanej analityki. To one w ciągu kilku najbliższych lat mogą doprowadzić do skokowej poprawy produktywności polskiego przemysłu.
- Chmura dosłownie ożywia koncepcję Internetu Rzeczy, łącząc urządzenia i czujniki, zapewniając rozwiązania do analizy danych oraz integrując systemy biznesowe. W ten sposób daje impuls do transformacji cyfrowej, która kreuje nowe modele biznesowe i otwiera nowe źródła przychodów dla firm przemysłowych. Bez chmury podążanie za najnowszymi trendami, takimi jak sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe czy rozszerzona rzeczywistość nie byłoby po prostu możliwe - wyjaśnia Jarosław Zarychta.
Sztuczna inteligencja
Zgodnie z przewidywaniami Gartnera, w ciągu kilku najbliższych lat dominującym trendem technologicznym będą rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji. Według innej amerykańskiej firmy analitycznej International Data Corporation (IDC) w latach 2016-2020 roku wydatki, związane z wdrażaniem rozwiązań z zakresu SI i uczenia maszynowego wzrosną z 8 do 47 mld USD, przy ponad 50 proc. rocznej stopie wzrostu.
- W obliczu rosnącej konkurencji i zmian na rynku, sztuczna inteligencja może być kluczowym czynnikiem przewagi konkurencyjnej i elementem, który zredefiniuje przemysł. Tak jak dane to nowe paliwo naszych czasów, napędzające gospodarkę opartą na innowacji, tak sztuczna inteligencja to "nowy silnik spalinowy" który, jak pierwowzór, na zawsze odmieni otaczający nas świat. Zanim jednak sztuczna inteligencja stanie się tak powszechna, firmy i instytucje powinny znaleźć swój sposób na wykorzystanie jej możliwości i potencjału - przewiduje Jarosław Zarychta.
Według danych zawartych w raporcie “Iloraz sztucznej inteligencji”, przygotowanego na zlecenie polskiego oddziału Microsoft, w ciągu najbliższej dekady skumulowany wpływ sztucznej inteligencji na światową gospodarkę może wynieść od 1,5 do 3 bilionów dolarów, co przełoży się na przyspieszenie wzrostu PKB nawet o 1-2 pkt proc. Jednocześnie w Polsce AI to rosnący, ale wciąż w większości niewykorzystany potencjał. Szacuje się, że w przypadku polskiej gospodarki sztuczna inteligencja odpowiadała w ostatnich latach jedynie za 0,1-0,2 pkt proc. wzrostu, a według analiz Eurostatu obecnie tylko 4 proc. polskich firm korzysta z najbardziej wydajnych mechanizmów sztucznej inteligencji, opartych na chmurze obliczeniowej.
Trójwymiarowy przemysł
Coraz więcej firm dostrzega również zalety przemysłowego wykorzystania technologii 3D, pomagającej w usprawnieniu procesu produkcyjnego nie tylko dzięki możliwościom szybkiego prototypowania, ale również poprzez tworzenie poszczególnych części produktów. Przekłada się to również na ilość sprzedawanych każdego roku drukarek 3D. Według raportu firmy doradczej Deloitte, wartość światowego rynku druku 3D wynosi 4,8 mld dolarów, a do 2020 ma wzrosnąć do ponad 20 mld dolarów, choć pojawiają się głosy, że te prognozy i tak są niedoszacowane. Jednocześnie ponad 18 proc. tych urządzeń znalazło zastosowanie w przemyśle.
Drukowanie przestrzenne, opierające się na technologii 3D pozwala firmom na prototypowanie i produkowanie dokładnie tego, czego potrzebują w dowolnym miejscu i czasie. Dzięki implementacji druku 3D do przemysłu możliwa jest produkcja lżejszych, bardziej złożonych konstrukcji, których tworzenie w normalnych warunkach, za pośrednictwem tradycyjnych form i obróbki, byłoby zbyt skomplikowane lub nieopłacalne - tłumaczy Tomasz Rodakiewicz z firmy 3YOURMIND.
Zapewnienie ciągłości produkcji
Dzięki rozwiązaniom, bazującym na sztucznej inteligencji, w Przemyśle 4.0 miejsce prewencji zaczyna zajmować predykcja. Wykorzystanie rozwiązań IIoT umożliwia pozyskiwanie kluczowych z punktu widzenia produkcji danych, które następnie są przetwarzane w chmurze, a użytkownik systemu może z nich korzystać z każdego miejsca na Ziemi.
Dzięki rozpowszechnieniu podejścia condition based maintenance (CBM) oraz rozwiązań oferowanych przez Przemysł 4.0, coraz więcej zakładów przemysłowych odchodzi od tradycyjnej prewencji na rzecz predykcji. Podejście to, bazujące na dużej ilości danych gromadzonych w sposób ciągły, zaawansowanych metodach ich przetwarzania oraz wiedzy eksperckiej pozwala na wcześniejsze wykrywanie anomalii i reagowania tylko w przypadku otrzymania komunikatu, diagnozującego potencjalne sytuacje awaryjne, a w efekcie zachowanie ciągłości pracy maszyn, przedłużenie ich żywotności i uzyskanie ogromnych oszczędności z tym związanych - wyjaśnia Artur Hanc - prezes firmy Elmodis.
Według firmy analitycznej MarketsAndMarkets nakłady na rozwój światowego rynku Predictive Maintenance (PdM), związanego z maksymalnym wykorzystaniem efektywności maszyn i urządzeń oraz unikaniem awarii i przestojów, wzrosną z 1,4 mld dolarów w 2016 do 4,9 mld dolarów w 2021. Tym samym w ciągu 6 lat zwiększą się one ponad trzykrotnie, a roczna stopa wzrostu wyniesie aż 28,4%.
Rozszerzona rzeczywistość w fabrykach
Wzrasta również znaczenie osobistego doświadczenia (tzw. immersive experience), które pozwala na budowanie interakcji świata cyfrowego ze światem rzeczywistym. Szczególną rolę odgrywa tutaj AR, czyli rzeczywistość rozszerzona (Augmented Reality). Technologia kojarzona głównie z filmami i grami wideo, obecnie wykorzystywana jest w kluczowych procesach przemysłowych.
Rzeczywistość rozszerzona to możliwość udostępnienia użytkownikowi dodatkowej cyfrowej warstwy informacji o rzeczywistych obiektach, widocznej dzięki okularom takim jak np. Microsoft HoloLens. Oznacza to natychmiastowy i bezwysiłkowy dostęp do wiedzy potrzebnej do wykonania zadań. Umożliwia również komunikację audiowizualną bez wykorzystania urządzeń mobilnych oraz tworzenie dokumentacji “w locie”.
Rzeczywistość rozszerzona to niezwykle skuteczne wsparcie dla pracowników, zwłaszcza w procesach utrzymania ruchu, planowania logistycznego, montażu i produkcji, a także prototypowaniu. Dla managerów wdrożenie technologii AR to możliwość procesowego podejścia do tworzenia dokumentacji oraz wykorzystania danych do analizy i optymalizacji procesów, za które odpowiadają. Dla przykładu - zakład, w którym wprowadziliśmy prosty system wsparcia utrzymania ruchu dla operatorów maszyn, uzyskał 100 proc. pokrycie w dokumentacji czynności oraz skrócenie czasu wykonania na poziomie powyżej 8 proc. bezpośrednio po wdrożeniu. Konkretne wyniki, jakie można dostarczyć dzięki wykorzystaniu AR coraz częściej skłaniają project managerów do poważnego potraktowania rozwiązań, które kiedyś wydawały się być czystym science - fiction - wyjaśnia Paweł Wasilewski - Chief Revenue Officer w Apzumi Spatial.
Zgodnie z przewidywaniami GoldmanSachs, przedstawionymi w raporcie “Virtual and augmented reality”, w roku 2025 wartość tego rynku wyniesie ok. 80 bln dolarów, choć są to i tak najmniej optymistyczne prognozy. Jednocześnie według szacunków do 2025 wartość rynku oprogramowania wykorzystującego VR/AR dla inżynierii, w tym w sektorze produkcyjnym, ma osiągnąć 4,7 bln dolarów, a z technologii tej będzie korzystać ponad 3 mln inżynierów.