Scentralizowana baza dłużników będzie rewolucją informacyjną
Krajowy Rejestr Zadłużonych będzie scentralizowaną informacją o wszystkich zaległościach i dłużnikach, a także przebytych restrukturyzacjach oraz upadłościach. Czeka nas prawdziwa rewolucja – zapowiada Karol Tatara z Krajowej Izby Doradców Restrukturyzacyjnych. Uruchomienie rejestru – po propozycji senatorów z Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji – zostanie jednak prawdopodobnie ponownie przesunięte. Tym razem z lipca na grudzień br. To może także oznaczać, że później do porządku prawnego na stałe wejdzie uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne. Wskutek tego przedsiębiorcy przez pięć miesięcy nie mieliby dostępu do tego popularnego narzędzia.
Zgodnie z procedowaną ustawą istniejący obecnie Rejestr Dłużników Niewypłacalnych zostanie zlikwidowany. W jego miejsce zostanie wprowadzony Krajowy Rejestr Zadłużonych, który będzie prowadzić scentralizowaną informację o wszystkich zaległościach i dłużnikach.
– Będzie to rewolucja dla wszystkich na równi z elektronizacją Krajowego Rejestru Sądowego i systemu ksiąg wieczystych – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Karol Tatara, radca prawny, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny, prodziekan ds. legislacji w KIDR. – Oceniamy te zmiany bardzo pozytywnie, dlatego że ten rejestr miał wejść w zasadzie już dobrych kilka lat temu, bo był przewidziany w ustawie Prawo restrukturyzacyjne w 2015 roku.
Zgodnie z ustawą z dnia 6 grudnia 2018 roku o Krajowym Rejestrze Zadłużonych rejestr miał funkcjonować już od 1 grudnia 2020 roku, jednak w październiku ub.r. Sejm przyjął ustawę odraczającą wejście jego życie na lipiec br., jednak 11 maja senacka komisja zaproponowała wydłużenie vacatio legis do 1 grudnia br.
– Oczekujemy, że wreszcie ten system wejdzie w życie i zadziała, ale przede wszystkim, że zadziała dobrze. Musimy sprawdzić, jak on będzie w praktyce wyglądał, bo na razie nie widzieliśmy projektu testowego. Oczekujemy więc właśnie na projekt beta i wtedy dopiero będziemy mogli powiedzieć więcej szczegółów – wyjaśnia radca prawny.
Zgodnie z założeniami ustawodawcy do Krajowego Rejestru Zadłużonych będą trafiać dane o osobach fizycznych, prawnych oraz firmach, wobec których są lub były prowadzone postępowania restrukturyzacyjne, upadłościowe lub wtórne postępowania upadłościowe, a także postępowania zakończone prawomocnym orzeczeniem zakazu prowadzenia działalności gospodarczej. Znajdą się w nim także przedsiębiorcy, wobec których jest lub było prowadzone postępowanie o orzeczenie zakazu pełnienia funkcji w organach nadzorczych i zarządczych. Do KRZ trafią także dane o wspólnikach osobowych spółek handlowych, jeśli została ogłoszona wobec nich upadłość konsumencka, wszczęto wtórne postępowanie upadłościowe wobec spółki lub został oddalony ich wniosek o ogłoszenie upadłości spółki.
W Krajowym Rejestrze Zadłużonych będą przechowywane także dane o osobach fizycznych, prawnych oraz firmach, wobec których umorzono postępowanie egzekucyjne z uwagi na fakt, że z egzekucji nie uzyskano sumy wyższej od kosztów egzekucyjnych. Kolejną grupą będą osoby fizyczne, przeciwko którym toczy się egzekucja świadczeń alimentacyjnych oraz należności budżetu państwa powstałych z tytułu świadczenia wypłacanego w przypadku bezskutecznej egzekucji alimentów. Zostaną one wpisane do rejestru, jeżeli będą zalegać ze spłatą dłużej niż trzy miesiące.
– To wpłynie też na uczestników rynku, przedsiębiorców, obywateli, dłużników, kredytobiorców i kredytodawców. W zasadzie to jest rewolucja informacyjna, dlatego że każdy będzie mógł o wiele łatwiej niż poprzednio dowiedzieć się o perturbacjach finansowych dłużników – mówi Karol Tatara. – Krajowy Rejestr Zadłużonych to także kolejny krok w tworzeniu społeczeństwa informacyjnego. Nie będzie trzeba jechać do sądu, żeby się dowiedzieć, jak wygląda postępowanie gdzieś tam w Polsce. Takie informacje będą dostępne w internecie z każdego miejsca, jeśli tylko ma się dostęp do systemu.
Wprowadzenie KRZ to jednak nie koniec zmian, które przewiduje procedowana ustawa w prawie upadłościowym oraz restrukturyzacyjnym.
– Wprowadza ona na stałe uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne. Ci, którzy będą chcieli skorzystać z szybkiej ścieżki restrukturyzacji, będą mieli do dyspozycji ulepszoną wersję postępowania o zatwierdzenie układu. Obecnie jest ono dostępne do 30 czerwca tego roku, jeżeli więc nowelizacja KRZ wejdzie w życie dopiero 1 grudnia, przez pięć miesięcy przedsiębiorcy nie będą mieli dostępu do uproszczonej restrukturyzacji. Ta sytuacja wymaga szybkiej reakcji ustawodawcy – tłumaczy ekspert Krajowej Izby Doradców Restrukturyzacyjnych.
Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne cieszy się dużą popularnością wśród przedsiębiorców. Od lipca ub.r. do końca I kwartału br. skorzystało z niego 765 firm, co stanowi ponad 80-proc. udział we wszystkich postępowaniach restrukturyzacyjnych. Najczęściej z UPR korzystają jednoosobowe działalności gospodarcze (stanowią one prawie połowę firm, które z tej formy skorzystały). Do końca listopada 2020 roku udało się zawrzeć układ w 60 proc. postępowań.