Rynek mieszkaniowy - co nas czeka? | Inwestycje 2018
Grunty pod nowe inwestycje nadal drożeją, coraz popularniejsze stają się projekty wielofunkcyjne. Na rynku gruntów w 2017 roku inwestorzy mieli największy apetyt na ziemię pod zabudowę mieszkaniową. Daniel Puchalski, dyrektor Działu Gruntów Inwestycyjnych w JLL, zwraca uwagę na to, że coraz większym powodzeniem cieszą się projekty wielofunkcyjne, które dają możliwość szybszej sprzedaży powierzchni. Mimo rosnących cen mieszkań, popyt utrzymywał się na rekordowo wysokim poziomie, co doprowadziło do istotnego zmniejszenia się liczby lokali w ofercie deweloperów.
- Wobec kurczącej się oferty lokali, wzrosło zainteresowanie deweloperów budowaniem banku ziemi, a popyt na grunty miał bezpośrednie przełożenie na ich ceny. W niektórych lokalizacjach w Warszawie wzrosły one nawet o 80%. Szybujące w górę oczekiwania sprzedających nie tylko podgrzały atmosferę na rynku, ale też faktycznie skłoniły kupujących do płacenia wyższych kwot za nabywaną ziemię. Coraz wyższe ceny ziemi i mieszkań, rosnące koszty robót i materiałów budowlanych niektórzy odbierają jako symptomy nadchodzącego spadku koniunktury. Jednak w odróżnieniu od hossy sprzed 10 lat, tym razem mamy już do czynienia z bardziej dojrzałym rynkiem - ceny mieszkań rosną wolniej i stabilniej, a ich oferta jest lepiej dopasowana do oczekiwań nabywców - tłumaczy Daniel Puchalski.
Procesy transakcyjne i etap due diligence przebiegały w rekordowo szybkim tempie. Jednocześnie przy każdej transakcji deweloperzy występowali o interpretację podatkową, co przedłużało finalizację umowy sprzedaży gruntu nawet o 4 miesiące. W mieszkaniówce widać też symptomy ożywienia w Łodzi, Katowicach i Poznaniu. Na rynku przejęć i fuzji daje się zauważyć apetyt na deweloperów z dobrym bankiem ziemi. W 2018 roku może dojść nawet do 8 przejęć.
- Z naszych danych wynika, że ponad 60 firm deweloperskich planuje w 2018 r. zakupy gruntów o wartości od 10 do 50 mln zł, a 14 inwestorów jest gotowych do nabycia terenów o wartości nawet 150-200 mln zł. Z kolei fundusze typu private equity są gotowe na wydanie około 300 mln euro na zakupy dużych pakietów mieszkaniowych pod wynajem w celach spekulacyjnych. Szansa na wygenerowanie dodatkowego popytu na pierwotnym rynku mieszkaniowym jest też upatrywana we wprowadzeniu ustawy o tzw. REIT-ach, która umożliwiłaby spółkom notowanym na giełdzie działanie na rynku nieruchomości mieszkaniowych - podsumowuje Daniel Puchalski.
Sektor gruntów pod biurowce i hotele również utrzymał tempo rozwoju. Potwierdzają to zrealizowane w 2017 roku transakcje sprzedaży kilkudziesięciu nieruchomości. W segmencie biurowym i hotelowym sytuacja była nieco spokojniejsza, ceny ziemi stabilniejsze, a popyt był na tych rynkach mniejszy niż na rynku mieszkaniowym. Do walki cenowej dochodziło w najatrakcyjniejszych lokalizacjach w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, a czasem też i w Gdańsku. - Potencjał dla dalszego rozwoju rynku biurowego tkwi nie tylko w niezabudowanych gruntach, ale również budynkach, które potencjalnie mogłyby zostać przebudowane, zrewitalizowane i zamienione w nowoczesną powierzchnię biurową. Dlatego w 2018 r. możemy spodziewać się rosnącego zainteresowania inwestorów analizą nieruchomości zabudowanych obiektami przeznaczonymi do modernizacji lub wyburzenia. Ten trend będzie występował nie tylko w Warszawie, ale we wszystkich głównych miastach w Polsce, które znajdują się na radarze deweloperów biurowych - wyjaśnia Daniel Puchalski.
W sektorze obiektów handlowych inwestorzy szukają nowych lokalizacji, obniżając przyjęte wcześniej kryteria dotyczące wielkości miasta czy liczby mieszkańców. Kluczowa jest nadal dokładna analiza konkurencji w sąsiedztwie, skala zainteresowania ze strony najemców oraz strefa oddziaływania potencjalnego projektu handlowego. - Wzrost nasycenia powierzchnią handlową w największych miastach sprzyjał popytowi na grunty o wielkości 0,5 ha - 3 ha, umożliwiające realizację parków handlowych o powierzchni sprzedaży między 6 tys. mkw. a 10 tys. mkw., które uzupełnią ofertę dużych galerii i wypełnią luki na mapie handlowej Polski. W 2018 roku branżę handlową, czekają liczne zmiany prawne dotyczące między innymi podatku dla właścicieli nieruchomości komercyjnych o wartości przekraczającej 10 mln zł, czy wejścia w życie ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Wpływ zmian legislacyjnych na kondycję rynku handlowego, w tym również na rynek handlowych gruntów inwestycyjnych, będziemy w stanie ocenić dopiero z czasem. Nie spodziewamy się jednak, aby w 2018 roku spowodowały one wstrzymanie inwestycji czy rezygnację inwestorów negocjujących nabycie gruntu z finalizacji transakcji zakupu - zaznacza Daniel Puchalski.
Znacznie bardziej dynamicznie rozwija się sektor hotelowy. W tej branży coraz chętniej kupuje się obiekty należące do konkurencji, a zapowiadane na polskim rynku debiuty marek znanych międzynarodowych sieci przełożą się na wzrost zainteresowania także niezabudowanymi nieruchomościami. - Liczba ogłoszonych i rozpoczętych w 2017 r. projektów hotelowych, jak również spore zainteresowanie tym rynkiem ze strony inwestorów, sprawiają, że w najbliższych latach możemy spodziewać się nawet kilkudziesięciu otwarć nowych obiektów rocznie - komentuje Daniel Puchalski.
Zdaniem JLL, przyszłość sektora hotelowego będzie kształtować między innymi dynamiczny rozwój projektów wielofunkcyjnych oraz rozwój marek hotelowych dedykowanych przedstawicielom młodszych pokoleń. - Duży potencjał rynku hotelowego powoduje, że zdecydowana większość inwestorów z branży planuje dalszy rozwój portfela. Jednocześnie, podobnie jak na rynku mieszkaniowym, popyt na atrakcyjne grunty i budynki do adaptacji na cele hotelowe przewyższa podaż nieruchomości. W 2018 r. spowoduje to utrzymanie zainteresowania inwestorów nowymi lokalizacjami. Wzrośnie również otwartość właścicieli na przejęcia konkurencyjnych firm, mimo że na razie większość z nich preferuje wzrost w oparciu o posiadany bank ziemi oraz nabyte nieruchomości - podsumowuje Daniel Puchalski.