Ponad 1,7 tys. e-rezydentów z Polski założyło w Estonii 450 firm
Przybywa polskich firm, które planują przeniesienie działalności do Estonii. To kraj, który ze względu na przejrzysty system podatkowy czy niskie koszty prowadzenia działalności coraz częściej staje się pierwszym wyborem. Często decyduje o tym także potencjał tego rynku jako bramy do Skandynawii. Inna zaleta to łatwość założenia firmy w Estonii. Najprostszą metodą na przeniesienie działalności jest uzyskanie e-rezydencji. Z tego rozwiązania chętnie korzystają również Polacy, którzy założyli w Estonii już 450 firm.
– Polskie firmy coraz przychylniej patrzą na estoński rynek jako rynek docelowy, ale też tranzytowy. Rynek docelowy jest przez nas jeszcze trochę nieodkryty, ale posiadający ogromny potencjał. Mówimy tutaj o sektorze chociażby nowych technologii, infrastrukturze, budowlance – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Artur Kuczmowski, członek zarządu Polsko-Estońskiej Izby Gospodarczej.
Coraz więcej polskich przedsiębiorstw postrzega Estonię jako atrakcyjny rynek zbytu dla swoich produktów czy usług. Obroty handlowe między Polską a Estonią w 2020 roku wyniosły ok. 1,3 mld euro. Raport KUKE i SpotData wskazuje, że Estonia jest jednym z krajów o największym wzroście udziału w polskim eksporcie w ostatnich dwóch dekadach. Wciąż udział ten jest jednak niewielki i wynosi ok. 0,5 proc. (import z Estonii to 0,1 proc. importu Polski). Najpopularniejsze kategorie eksportowanych produktów to pojazdy, samoloty, statki i inne środki transportu, metale nieszlachetne oraz produkty przemysłu chemicznego. Z kolei w ramach importu z Estonii na polski rynek trafiają maszyny i urządzenia mechaniczne, elektryczne, drewno i artykuły z drewna oraz kamienie szlachetne i półszlachetne, a także metale szlachetne.
Strategiczne inwestycje energetyczne realizują w tym kraju Grupa Azoty oraz Control Process. Z kolei Orlen Eesti, czyli estońska spółka Orlenu, jest największym hurtowym dostawcą paliw w regionie.
– Polskie firmy patrzą na Estonię z perspektywy potencjalnych możliwości rozwoju, mówimy tutaj o dużych inwestycjach infrastrukturalnych, takich jak chociażby Rail Baltica, Via Baltica. Te projekty nas czekają w ciągu najbliższych pięciu–sześciu lat – zaznacza Artur Kuczmowski. – Nie ma jednak jednej, specyficznej branży, która wybiera Estonię. Spośród całej masy branż szczególnie wybijają się firmy związane z nowymi technologiami, kryptowalutami, dlatego że one są uregulowane w Estonii w określony sposób. Zresztą ten kraj słynie z tego, że licencjonuje podmioty funkcjonujące w branży krypto.
Wielu przedsiębiorców postrzega Estonię jako ważny przyczółek w regionie oraz drzwi do ekspansji na rynki skandynawskie.
– Estonia jest stosunkowo małym państwem i 1,3 mln obywateli może nie robić wrażenia jako rynek docelowy, ale to jest świetna piaskownica testowa dla nowych technologii, wdrażania nowych inwestycji i dla firm, które chcą szczególnie się rozwijać w sektorze cyfrowym. To świetne miejsce, w którym można bardzo łatwo, w bardzo czytelny sposób komunikować się z administracją państwową – wyjaśnia członek zarządu Polsko-Estońskiej Izby Gospodarczej.
Estonię określa się jako europejski hub blockchainu. Dzięki odpowiednim regulacjom można tam prowadzić działalność gospodarczą zupełnie online, a sukcesem okazał się program e-rezydencji wprowadzony w 2014 roku.
– E-rezydencja to zasadniczo cyfrowy dowód osobisty wydawany przez rząd osobom niebędącym obywatelami w Estonii, który daje im dostęp do estońskich e-usług oraz możliwość podpisywania niezbędnych dokumentów podpisem cyfrowym – tłumaczy Sergei Zunajev z Enterprise Estonia, rządowej agencji wspierającej eksport i inwestycje.
– Działa to na podobnej zasadzie jak uzyskanie tamtejszego dokumentu tożsamości. Daje nam dostęp do środowiska elektronicznego, które zasadniczo jest tym, czego potrzebujemy, aby uruchomić działalność gospodarczą w Estonii. Jeśli przenosimy do Estonii działalność, możemy założyć firmę, która będzie działać operacyjnie jako zupełnie nowa spółka, albo możemy też połączyć polską spółkę z estońską, czyli w Estonii zakładamy holding, który jest właścicielem polskiej spółki – wymienia Dawid Wiktor, dyrektor generalny Media Scope Group.
Republika Estońska jest pierwszym krajem na świecie oferującym e-rezydencję. W celu jej uzyskania wystarczy wypełnić wniosek online. Decyzja w tej sprawie jest podejmowana w ciągu 30 dni. Kilka tygodni później wymagane jest spotkanie i osobisty odbiór karty np. w jednej z estońskich placówek dyplomatycznych.
– Główne korzyści odnoszą przedsiębiorcy, którzy chcieliby rozszerzyć swoją działalność poza Polskę. E-rezydencja umożliwi im włączenie swojego podmiotu gospodarczego pod estońską jurysdykcję, w pełni zdalnie, bez konieczności przyjazdu na miejsce. Dzięki e-rezydencji możliwe jest też zdalne zarządzanie firmą z każdego miejsca na świecie – wyjaśnia Sergei Zunajev.
E-rezydent może całkowicie online zarejestrować w Estonii firmę, a cały proces zajmuje do trzech dni roboczych. Najczęściej o e-rezydencję występują Rosjanie (5,8 tys.), Finowie (5,3 tys.), Niemcy i Ukraińcy (po ok. 5 tys.) oraz Chińczycy (4,3 tys.). Rosjanie także przodują pod względem liczby założonych w Estonii firm (1,6 tys.), przed Ukraińcami, Niemcami i Turkami. W statystykach programu Polska jest na 16. miejscu. Do tej pory e-rezydencję uzyskało ponad 1,7 tys. osób, które założyły w Estonii 450 firm.
W rankingu Banku Światowego Doing Business 2020 Estonia zajęła 18. miejsce na 190 państw (dla porównania Polska znalazła się na 40. pozycji) pod względem łatwości prowadzenia działalności. W kategorii rozpoczynania biznesu sklasyfikowana została na 14. miejscu, a w kategorii dotyczącej podatków – dwa oczka wyżej (Polska w tych kategoriach zajęła odpowiednio 128. oraz 77. pozycję).
Potencjał rynku estońskiego był jednym z tematów Thursday Gathering. To cykliczne spotkania, które co czwartek przyciągają do warszawskiego Varso społeczność innowatorów. Organizatorem bezpłatnych i otwartych dla wszystkich chętnych eventów jest Fundacja Venture Café Warsaw.