Nielegalny przywóz czynnika chłodniczego kosztował polski skarb 7 mln euro w 2018 r.
Pixabay
POLSKA: Nielegalny import czynnika chłodniczego, przemycany lub importowany poza unijnym systemem kwot, kosztował polski skarb państwa około 7 mln euro, co wynikało z niepobranych podatków i opłat celnych w 2018 roku.
Liczby zawarte w nowym raporcie opracowanym przez PROZON odzwierciedlają skalę problemu dla danego kraju. Mówi się, że nielegalny materiał wyniósł w ubiegłym roku 40% polskiego popytu i został wyceniony na 55 mln euro.
Szacuje się, że Polska zużywa około 3000 ton syntetycznego czynnika chłodniczego rocznie, z czego prawie połowa to czynnik R134a stosowany w ogromnych ilościach w klimatyzacji samochodowej. Według obecnych cen wartość całego rynku krajowego szacowana jest na około 600 mln PLN (138 mln EUR).
PROZON utrzymuje, że nielegalny handel ma swoje początki w Chinach, a następnie został przeniesiony do UE z krajów granicznych, głównie z Ukrainy i Turcji. Czynnikiem napędzającym nielegalny handel jest cena.
R134a legalnie importowany w ramach systemu kwot UE sprzedaje za około 200 PLN / kg (46 EUR / kg) w Polsce. Według PROZONA ten sam czynnik chłodniczy na Ukrainie jest 5-6 razy tańszy, dzięki czemu przemycany R134a jest bardziej opłacalny niż alkohol lub papierosy.
W lipcu zeszłego roku PROZON ostrzegł, że w Polsce napotyka się napływ nielegalnych czynników chłodniczych, przemycanych zarówno w dużych jak i małych butlach, ciężarówkami, furgonetkami i samochodami osobowymi, a nawet w zbiornikach LPG instalowanych w prywatnych samochodach. Przemyt towarów obejmował czynnik chłodniczy zarówno w butlach wielokrotnego napełniania, jak i nielegalnych jednorazowych. Wiele butli nie miało odpowiednich oznaczeń i certyfikatów umożliwiających ich legalne wykorzystanie w krajach UE.
Nielegalne materiały są nadal sprzedawane na nieregulowanych rynkach internetowych lub bezpośrednio przez telefon i e-mail.