Polska nie wykorzystuje potencjału LED-ów
Oświetlenie LED-owe jest najbardziej dynamicznie rozwijającym się segmentem rynku oświetleniowego, a polska branża oświetleniowa jest uważana za jedną z silniejszych w Europie. Mimo tego zmiana oświetlenia tradycyjnego na LED-owe postępuje w Polsce wolno w porównaniu z innymi europejskimi krajami. Szczególnie niski udział oświetlenia tego typu dotyczy instalacji w budynkach publicznych oraz oświetlenia dróg i ulic. – Szacuje się, że w tym ostatnim segmencie w Europie Centralnej i Wschodniej stopień ledyfikacji jest na poziomie 27 proc., a w Polsce wynosi on około 20 proc. – mówi Bogdan Ślęk z Signify Poland.
– W segmencie publicznym, mimo że technologia LED-owa istnieje na rynku od wielu lat, modernizacja oświetlenia jest stosunkowo wolna. Wynika to ze standardowego cyklu renowacji, który średnio wynosi 1,5 proc. w sektorze publicznym. Niestety nie sprzyja to upowszechnieniu oświetlenia LED-owego. Szacuje się, że jego udział w budynkach publicznych nie przekracza 10 proc. – mówi agencji Newseria Biznes Bogdan Ślęk, dyrektor ds. Public & Government Affairs na Polskę i kraje Europy Środkowo-Wschodniej Signify Poland.
Pozytywnym przykładem może być za to oświetlenie drogowe i uliczne. Signify szacuje, że co piąta oprawa jest LED-owa, choć nadal pozostaje ok. 4 mln konwencjonalnych opraw, które wymagają modernizacji.
– Dużą rolę w transformacji rynku infrastruktury oświetleniowej w sektorze publicznym odgrywa wsparcie różnego rodzaju programami. Mam na myśli m.in. program SOWA Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, którego dwie edycje już się odbyły i który przyczynił się do tego, że ten proces modernizacji był szybszy – ocenia dyrektor w Signify Poland. – Mamy tutaj fundusze europejskie, fundusz spójności, również Krajowy Plan Odbudowy. To jest ogromna szansa również na to, żeby wspomóc proces transformacji oświetlenia w sektorze publicznym, dlatego że korzyści są wymierne i uzyskujemy je w dosyć krótkim czasie.
Jak wynika z badań Signify, oświetlenie może odpowiadać nawet za połowę wydatków samorządu na energię elektryczną. Oszczędności wynikające z przejścia na LED-y mogą sięgać nawet 80 proc.
– Za zaoszczędzony budżet można lepiej planować modernizacje właśnie w tym obszarze – mówi Bogdan Ślęk.
Jak podkreśla, polska branża oświetleniowa jest jedną z najsilniejszych w Europie i najbardziej rozpoznawanych w świecie. Mimo że energooszczędne technologie mamy w zasięgu ręki, pod kątem ich wykorzystania plasujemy się pośrodku stawki.
– Badania wskazują, że w Europie Centralnej i Wschodniej stopień ledyfikacji w oświetleniu ulicznym i drogowym jest na poziomie 27 proc. W Polsce on wynosi około 20 proc., czyli jesteśmy poniżej średniej – mówi ekspert Signify Poland. – Są kraje jak Chorwacja, w których ledyfikacja dróg i ulic przekroczyła już 70 proc., czy Słowenia, w której też ponad połowa oświetlenia drogowego i ulicznego to LED-y, czy nawet Litwa, która zbliża się do 40 proc.
Jak wynika z badania Signify, w całej UE wymiana 2,3 mld konwencjonalnych opraw oświetleniowych pozwoliłaby zaoszczędzić rocznie 40 mld euro na kosztach elektryczności. Dodatkowo przyspieszyłaby dążenie do neutralności klimatycznej przed 2050 rokiem – redukcja emisji dwutlenku węgla szacowana jest na prawie 51 mln ton (w tym 42 mln w biurach, na drogach, w parkach, sklepach i hotelach oraz 8,9 mln w budynkach mieszkalnych). Odpowiada to ilości CO2 pochłanianej przez 2,3 mld drzew w ciągu roku (stworzyłyby one las większy niż terytorium Wielkiej Brytanii).
– Technologia LED to nie jest tylko oszczędność energii. Daje ona zupełnie nowe możliwości, które możemy wykorzystać. Przykładem może być znacznie łatwiejsze sterowanie oświetleniem, czyli coś, co potocznie określane jest jako ściemnianie. Oświetlenie konwencjonalne świeci na 100 proc. przez całą noc, nawet kiedy ruch jest niewielki. Sterowanie oświetleniem przez inteligentne systemy mogłoby przynosić dodatkowe oszczędności – podsumowuje Bogdan Ślęk.