Czy firmom opłaca się inwestować w fotowoltaikę?
Zmieniające się ceny energii w Polsce skłaniają wielu przedsiębiorców do zastanowienia się nad inwestycją w fotowoltaikę. Jednak rozważaniom zazwyczaj towarzyszą obawy o wysokie koszty początkowe i zmiany w systemie rozliczeń. W najnowszym odcinku podcastu E.ON Talks Przemysław Kałek, radca prawny i ekspert w zakresie rynku energii, w rozmowie z Patrykiem Żółtowskim z E.ON Polska, wyjaśnia, co może decydować o opłacalności instalacji fotowoltaicznej.
Fotowoltaika coraz bardziej opłacalna dla firm
Popularność wykorzystywania rozwiązań fotowoltaicznych przez przedsiębiorców wiąże się z intensywnym rozwojem technologicznym tego segmentu. Na opłacalność inwestycji w takie źródło energii wpływa m.in. rosnąca wydajność paneli fotowoltaicznych. Idzie ona w parze z coraz wyższą jakością instalacji, a także spadającymi cenami jej montażu. Dodatkową korzyścią dla przedsiębiorców jest również uproszczenie procesu realizacji inwestycji. – Dzięki ostatnim zmianom prawnym firmy nie muszą już pozyskiwać stosownej decyzji środowiskowej. Nie ma też ograniczeń związanych z lokalizacją: na przykład wynikających z miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego – zauważa Przemysław Kałek.
Na decyzje przedsiębiorców o zakupie instalacji PV bez wątpienia ma wpływ nieprzewidywalność cen energii elektrycznej. Szybka reakcja rynku energetycznego na różne impulsy cenowe może powodować nagłe wahania stawek za prąd. – Średniej wielkości przedsiębiorcy często nie są przygotowani na tego typu zmiany cen energii. Fotowoltaika jest rozwiązaniem, które może zapewnić niezależność i poczucie bezpieczeństwa w tym obszarze. W większości przypadków nie zaspokoi całego zapotrzebowania firmy na energię elektryczną. Jednak im więcej jej potrzebujemy, tym bardziej taka instalacja będzie ważnym źródłem wspierającym niezależność energetyczną firmy – zauważa Przemysław Kałek.
Energia w depozycie
Wprowadzony w 2022 roku system rozliczeń net-billing uczynił prosumentów świadomymi uczestnikami rynku energii. Stali się odbiorcami aktywnymi – nie tylko pasywnie pobierają energię elektryczną, ale także ją produkują, magazynują i oferują na rynku. Dodatkowym ułatwieniem jest tzw. depozyt konsumencki.
– Sprzedawca energii elektrycznej, z którym taki prosument ma zawartą umowę, tworzy dla niego specjalne konto prosumenckie, na którym zatrzymuje depozyt. Jest to kwota, za którą sprzedawca odkupuje od prosumenta nadwyżkę energii elektrycznej, po cenie wynikającej z ustawy o odnawialnych źródłach energii. Depozyt ten jest wykorzystywany w przypadku, gdy prosument nie może korzystać z własnej produkcji – wyjaśnia Przemysław Kałek.
Magazynowanie istotne w taryfach dynamicznych
Warto pamiętać, że rynek energii czekają kolejne zmiany – od sierpnia obowiązują taryfy dynamiczne, które pozwolą na rozliczanie godzinowe produkcji energii z OZE. Dlatego wskazane będzie jeszcze bardziej świadome podejście do korzystania z energii elektrycznej. – Aby zabezpieczyć się przed wahaniami cen wynikającymi z taryfy dynamicznej, trzeba będzie nieco zmienić swoje przyzwyczajenia. Można też wykorzystywać nowe technologie, takie jak np. magazyny energii. Dzięki nim można zachować wyprodukowaną energię i wykorzystać ją wtedy, gdy ceny rynkowe będą wysokie – wskazuje Przemysław Kałek.
Wirtualny prosument z realną mocą
Nie wszyscy przedsiębiorcy, którzy chcieliby korzystać z własnej energii, mają fizyczną możliwość zainstalowania fotowoltaiki. Dla takich podmiotów ustawa o odnawialnych źródłach energii wprowadziła kategorię prosumenta wirtualnego. – To rozwiązanie, które pozwala na produkcję energii na własne potrzeby z instalacji OZE, ale zlokalizowanej w innym miejscu niż punkt poboru energii – wyjaśnia Patryk Żółtowski, Business Development Managerem w E.ON Polska.
– Prosument wirtualny pozwala odbiorcy „zarezerwować”, czyli wynająć lub wydzierżawić część zdolności produkcyjnej instalacji, która jest zlokalizowana 100 czy 200 metrów od punktu odbioru. Od strony rozliczeń jest to taka sama energia jak ta wytworzona na własnym terenie. Dlatego takie rozwiązanie jest szczególnie korzystne dla tych odbiorców, którzy nie mają wystarczającej przestrzeni na wybudowanie instalacji fotowoltaicznej lub już ją posiadają, a chcieliby jeszcze szerzej korzystać z niezależnych źródeł – doprecyzowuje Przemysław Kałek.
Warto szukać dotacji i być na nie przygotowanym
Dla wielu przedsiębiorców początkowe koszty produkcji i korzystania z własnej energii mogą być wysokie. Istotnym elementem jest dla nich stopa zwrotu. Taka inwestycja może być jednak niższa dzięki wykorzystaniu dotacji. Możliwości pozyskania wsparcia finansowego jest wiele – od programów oferowanych przez Unię Europejską, przez dotacje krajowe, aż po regionalne projekty dotacyjne.
Jak zauważa Przemysław Kałek, wspólnym mianownikiem dostępnych dotacji jest często zaprezentowanie kompleksowego podejścia do efektywności energetycznej. Warto odpowiednio wcześniej przygotować wymaganą dokumentację do kolejnej edycji danego programu wsparcia. W momencie rozpoczęcia naboru pozwoli to przedsiębiorcy sprawnie złożyć wniosek o dofinansowanie.