Okiem praktyka 23 sty 2020
PURMO
Nowoczesne technologie budowlane pomogą nam naprawić środowisko

fot. Purmo

Coraz częściej zmiany środowiskowe zaczynamy odczuwać na własnej skórze. Trudniej nam się oddycha, pogoda zmienia się na cieplejszą, a co za tym idzie, zmienia się również fauna i flora.

Nic dziwnego, że coraz częściej rozmawiamy o mrocznej wizji przyszłości i długu środowiskowym. Chcąc znaleźć winnego, wskazujemy palcem na samochody i przemysł, ale prawda jest o wiele bardziej brutalna – 30% emitowanego CO2 produkujemy sami w domu, twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego!

Pętla zaciska się coraz mocniej za każdym razem, gdy zasypiasz przy uruchomionym telewizorze, zostawiasz włączone światło wychodząc z domu i… buszując po internecie. Jak sprawdzili specjaliści z News Republic, internet odpowiada aż za 20% emisji CO2. Jednak nie wszystko stracone, wykorzystajmy algorytmy, a już za 30 lat ograniczymy ilość szkodliwych gazów nawet o 80% – twierdzą naukowcy z amerykańskiego uniwerku!

Cena za rozwój

Jeśli chodzi o szkody wyrządzone środowisku naturalnemu, człowiek nie ma sobie równych. Wiele dyskutuje się o potrzebie zmian, ale okazuje, że wcale nie chodzi tu o wielkie zmiany w transporcie, logistyce czy produkcji – największą krzywdę wyrządzamy sobie sami, dopuszczając się pozornie niegroźnych grzeszków.

Nasze coraz bardziej internetowe życie wiąże się z ogromnym poborem energii. Rewolucja technologiczna, której następstwem jest zjawisko nazywane erą IoT, przyczyniła się do powstania setek nowych grup urządzeń elektronicznych.

Specjaliści z News Republic twierdzą, że jeśli nie dojdzie do żadnej rewolucji to już za 10 lat internet ma odpowiadać za około 20% globalnej emisji CO2. To sprawi, że wirtualny wymiar, który “zamieszkiwany” jest przez 60% światowej populacji, czyli około 4,5 mld internautów, będzie miał gorszy wpływ na środowisko, niż jakikolwiek inny kraj na Ziemi, za wyjątkiem USA, Chin, lub Indii.

Jak duża jest skala problemu? Szacuje się, że w Polsce mamy  4 mln gospodarstw domowych. Naukowcy z Berkeley w Kalifornii twierdzą, że jeżeli zmniejszymy zużycie energii, generowane przez budynki o połowę do 2050 r., wówczas możemy zredukować ilość wytwarzanego dwutlenku węgla nawet o 80%. Jest to możliwe do osiągnięcia, pod warunkiem, że spełnimy kilka kryteriów, związanych z nowoczesnym budownictwem – tłumaczy Marcin Kotarski z Purmo Group.

Na ile realne są te wartości? Naukowcy z Lawrence Berkeley National Laboratory twierdzą, że bardzo, gdyż w obliczeniach wykorzystali całkowicie nowy model, stworzony z myślą o wspomnianych zmianach środowiskowych. Sugerują oni, że osiągnięcie tego celu będzie możliwe dzięki instalacji wysoce energooszczędnych technologii budowlanych, wykorzystaniu nowych rozwiązań do obsługi domu i elektryfikacji systemów budowlanych.

Budynki mają duży wpływ na zmniejszenie emisji CO2, ponieważ odpowiadają za 36% całej emisji w Stanach Zjednoczonych –  mówi Jared Langevin, naukowiec z Lawrence Berkeley National Laboratory, które zarządzane jest przez Uniwersytet Kalifornijski.

 SI, czyli sztuka dobrego gospodarowania

Studiując wyniki badań, naukowcy zidentyfikowali dwa szczególnie obiecujące sposoby ograniczenia emisji. Pierwszy obejmuje energooszczędne modernizacje, które dotyczą fasady budynku, tj. ścian, okien, dachów i izolacji.

Jak dalece skuteczny jest to sposób, sprawdziła polska komisja Najwyższej Izby Kontroli. Przeprowadzony audyt budynków, które zostały poddane termomodernizacji, wykazał, że oszczędność energii dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technologii wynosi blisko 60%! Drugi sposób na ograniczenie emisji CO2 wynika z wykorzystania oprogramowania, które jest w stanie zoptymalizować zarządzanie energią w domu. Poprawia to jednocześnie komfort życia i pracy jego mieszkańców.

Takim rozwiązaniem są systemy smart home, które pozwalają na to, by automatycznie i w czasie rzeczywistym kontrolować zarządzanie energią w danym obiekcie. Ta technologia bazuje na informacji o tym kiedy, gdzie i do jakiego stopnia należy wykorzystać energooszczędne usługi ogrzewania, chłodzenia, oświetlenia, by zapewnić wystarczający komfort mieszkańcom budynku – mówi ekspert Marcin Kotarski z Purmo Group, lidera w branży HVAC.

W Polsce produkcja sprzętów przeznaczonych do funkcjonowania w inteligentnym domu dopiero nabiera rozpędu. Większość z nich znajduje się w początkowej fazie cyklu życia produktu, oferując proste, podstawowe funkcjonalności. Jednak już 95% instalatorów biorących udział w badaniu realizowanym przez markę Purmo “Instalator w obliczu wyzwań 2019”, zwraca uwagę, że ich klienci wyrażają coraz większe zainteresowanie nowoczesnymi rozwiązaniami instalacyjnymi.

 Jak podała Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA), już na początku 2018 r. na świecie zużyto 3/4 prądu, który miał nam wystarczyć na kolejne 12 lat. Rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną to ogromny problem, szczególnie w kontekście zmian klimatycznych. Dostrzegają to takie organizacje jak np. ONZ, które jasno wskazują na konieczność zwiększenia wykorzystania odnawialnych źródeł energii w budownictwie i inwestowania w technologie umożliwiające tworzenie czystej energii. Zgodnie z wytycznymi, do 2030 r. musimy podwoić wskaźnik wzrostu efektywności zużycia energii – zwraca uwagę Wojciech Stramski, CEO Deep Change Ventures, funduszu wspierającego tworzenie projektów pomagających w rozwiązaniu globalnych problemów.

Nie mamy planety „B”, a czas na działanie ucieka. Musimy z jeszcze większą intensywnością propagować rozwiązania, które pozwalają redukować zużycie energii. Za kilka lat może być już za późno – dodaje ekspert z Deep Change Ventures i sugeruje większą rozwagę – Technologia wkracza w coraz to nowsze obszary naszego życia. Warto korzystać z jej dobrodziejstw, ale czasem dobrze też zadać sobie jedno pytanie: czy potrzebuję kolejnego nowego sprzętu? Musimy pamiętać, że nasze zachowanie behawioralne – nasz nieustanny ciąg do konsumpcjonizmu powoduje coraz to większe potrzeby produkcyjne. Jeżeli zmienimy nasze zachowanie i będziemy kupować mniej rzeczy niepotrzebnych, będzie to też dobre dla klimatu. – podsumowuje Wojciech Stramski.

 Twój inteligentny eko dom za 10 lat

Funkcjonalność rozwiązań do inteligentnych domów nieustannie się poprawia – na tej zmianie zyskuje nie tylko ekologia, ale również życie obywateli. Swoją futurystyczną, ale wcale nie nierealną wizję, jak będzie wyglądała przyszłość każdego z nas, przygotował dziennik The Times. Ta projekcja została przygotowana na podstawie analiz i zapowiedzi producentów aparatury i rozwiązań dla domów przyszłości. Prognoza ta nie opisuje świata w perspektywie 30, a zaledwie 10 lat.

Patrick Lucas Austin, redaktor The Times, opisuje przyszłość w następujący sposób: Jest 6 rano, a budzik brzęczy wcześniej niż zwykle. To nie jest awaria: inteligentny zegar zeskanował Twój harmonogram i dostosował się, ponieważ rano masz pierwszą wielką prezentację. Prysznic włącza się automatycznie i ogrzewa do preferowanej temperatury. Samochód elektryczny jest gotowy do pracy, ładowany przez panele słoneczne lub turbinę wiatrową na dachu. Kiedy wrócisz do domu później, czeka na Ciebie nieoczekiwana paczka, dostarczona przez drona. Otwierasz ją, by znaleźć lek na przeziębienie. Okazuje się, że czujniki zdrowia zainstalowane w łazience wykryły oznaki zbliżającej się choroby i automatycznie złożyły zamówienie. Dobrze, że już jesteś po prezentacji…” – tak opisuje przyszłość dziennikarz The Times.