Czy czekać z instalacją fotowoltaiki na start programu Mój Prąd?

– W Polsce dotacje na fotowoltaikę stanowią silny bodziec motywujący klientów do zakupu instalacji fotowoltaicznej. Czas montażu, który ze względu na okres zimowy wynosi ok. 2-3 tygodnie oraz przyłączenie do sieci, trwające około 30 dni, sprawiają, że warto rozważyć instalację już teraz. Nawet jeśli nie ogłoszono jeszcze nowej edycji programu „Mój Prąd”, osoby z zainstalowanymi panelami i po przyłączeniu staną na czele kolejki do korzystania z dotacji, gdy zostanie ona ogłoszona – mówi Paulina Ackermann, dyrektor generalna polskiego oddziału Otovo.

Dotychczas pula dostępnych środków wyczerpywała się przed ustalonym końcem programu i dla wielu chętnych po prostu nie starczyło pieniędzy. W związku z tym, oni w pierwszej kolejności będą składać wnioski do „Mój Prąd 6.0”, ponieważ mają już komplet dokumentów o przyłączeniu instalacji do siebie.

Dlaczego jeszcze warto rozważyć zakup instalacji fotowoltaicznej teraz, przed oficjalnym startem programu?

Podwyżka rachunków za prąd wcześniej niż w lipcu

Ustawa o zamrożeniu cen prądu będzie obowiązywać tylko do połowy roku, co dla wielu właścicieli domów oznacza potencjalną podwyżkę rachunków za prąd już wkrótce – i to wcześniej niż w lipcu. Limit zużycia prądu po preferencyjnej cenie dla gospodarstw domowych to 1500 KWh, czyli o wiele mniej niż w roku ubiegłym. Tymczasem średnie roczne zużycie prądu w gospodarstwie domowym bez pompy ciepła, gdzie mieszka 4-osobowa rodzina, wynosi około 5 000 kWh, w związku z tym zostanie wykorzystany już wkrótce.

Inwestycja w fotowoltaikę jest opłacalna nawet bez dotacji

Biorąc pod uwagę aktualne ceny prądu, zakup instalacji fotowoltaicznej dobrej jakości zwróci się w około 6-7 lat. Oczywiście, w przypadku skorzystania z dotacji możemy skrócić ten czas do
3-5 lat. Natomiast dofinansowanie nie jest niezbędne, by czerpać wymierne korzyści, jakie niesie ze sobą inwestycja w fotowoltaikę. Nawet bez dofinansowania można realnie zmniejszyć wysokość rachunków za prąd.

Przy założeniu autokonsumpcji na poziomie 30% i cenie zakupu energii 1,21 zł/kWh oraz sprzedaży energii w cenie 0,40 zł/kWh, instalacja pozwoli zmniejszyć rachunki o 70%.

Korzystne jeszcze ceny paneli PV

Są one nadal niższe niż były na początku 2023 roku. Jednak z każdym kolejnym miesiącem będą rosły, nie tylko ze względu na to, że wiosną i latem zazwyczaj zainteresowanie fotowoltaiką wśród klientów jest większe, ale także przez niepewność co do ciągłości łańcuchów dostaw, które przez napięcia w rejonie Morza Czerwonego mogą wpłynąć na ograniczoną dostępność komponentów, a tym samym także na ich cenę.

Fotowoltaika na wynajem i bez wkładu własnego

Leasing na instalację fotowoltaiczną jest stosunkowo nowym rozwiązaniem na polskim rynku, dostępnym tylko w ofercie Otovo. Firma kieruje swoją propozycję do tych, którzy chcieliby w krótkim czasie zmniejszyć rachunki za prąd, a nie chcą jednorazowo wydać znacznej sumy pieniędzy. Cały koszt instalacji mogą rozłożyć na miesięczne raty, płacone przez okres trwania umowy, czyli 20 lat. Po upływie tego czasu można wykupić instalację na własność za cenę jednomiesięcznej raty. Firma daje również możliwość wykupu instalacji w dowolnym momencie trwania umowy leasingu.

Niska miesięczna rata to nie jedyna korzyść. Klienci, którzy zdecydują się na ofertę leasingu w Otovo, otrzymują 20 lat gwarancji na całą instalację fotowoltaiczną (wszystkie jej części), a 10 lat gwarancji na baterię (jeżeli zdecydują się na leasing magazynu energii). Podczas trwania umowy klient korzysta także z gwarancji serwisowej na cały sprzęt wraz z okablowaniem i zabezpieczeniami, montaż oraz uzysk energii.

– W Otovo uważamy, że dostęp do czystej energii słonecznej powinien być prosty i możliwy dla wszystkich. Kupno instalacji fotowoltaicznej może być dużą inwestycją początkową, ale my zmieniamy tę zasadę i nie wymagamy żadnego wkładu własnego. Oferujemy klientom nie tylko pełną gwarancję na 20 lat i wsparcie naszego doświadczonego zespołu, ale również pewność, że zaczynają oszczędzać już od pierwszego dnia instalacji – powiedziała Paulina Ackermann, szefowa polskiego oddziału Otovo.